1834
Jerzy Cebula przez kilka dekad był fotoreporterem Dziennika Polskiego. Od roku 2010 pracuje w portalu sadeczanin.info. Internauci codziennie mogą oglądać jego zdjęcia, czytać podpisane przez niego informacje, najczęściej sportowe. Nie wszyscy wiedzą, że jego wielką pasją jest muzyka, a szczególnie – jazz. Jak sam mówi, do fotografowania sztuki zachęcił go mistrz obiektywu Marek Karewicz. To on go zabrał na pierwszy Festiwal Jazz Jamboree, poznał z artystami z całego świata. Przez długie lata sądeczanin jeździł każdej jesieni do Warszawy, by chłonąć atmosferę niezwykłych koncertów najwybitniejszych jazzmenów. Ukryty gdzieś z boku, prawie niewidoczny, spoglądał na nich przez obiektyw i naciskał spust aparatu. Tak powstały zdjęcia takich tuzów jak: Miles Davies, Michel Petrucciani, BB King, Chick Corea, Michał Urbaniak, Adam Makowicz, Tomasz Stańko, Jan Ptaszyn Wróblewski, Leszek Możdżer…
Wykonał też portrety m.in.: Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej, Anny Seniuk, Ireny Kwiatkowskiej, Jana Englerta, Daniela Olbrychskiego, Andrzeja Wajdy, gwiazd piosenki, opery i operetki, znakomitych artystów plastyków (choćby Jerzego Dudy-Gracza i Stanisława Kuskowskiego). Do tego trzeba dodać prezydentów i premierów, bo przecież codzienna praca reporterska stwarza okazje do rejestrowania twarzy także i polityków. Ma też niezliczone ilości kadrów sportowych, począwszy od siatkarek Muszynianki-Fakro, piłkarzy Sandecji i Kolejarza Stróże, przez biegi narciarskie (Justyna Kowalczyk), po skoki (z Adamem Małyszem i Kamilem Stochem na czele). Trzy lata temu obsługiwał m.in. Igrzyska Olimpijskie w Vancouver. Osobne miejsce w jego zbiorach zajmują podobizny Ojca Świętego Jana Pawła II wykonane m.in. w Zakopanem i Starym Sączu.
Jerzy Cebula zgromadził w swoim archiwum tysiące fotografii, starych czarno-białych negatywów i współczesnych zapisów cyfrowych. Jest autorem i współautorem pięknych albumów. Został laureatem kilku międzynarodowych konkursów fotograficznych.
Wystawa zatytułowana „Emocje” (kolejna w jego karierze) to zbiór kilkudziesięciu portretów, w których widać cząstkę osobowości samego autora, a ponadto uchwycone zostały jakieś niezwykłe doznania bohaterów tych zdjęć, wybitnych postaci nie tylko polskiej kultury.
Fot. JEC
