Jesienią 2010 roku Jarosław Śmietana uświetnił uroczystość otwarcia Galerii Sztuki Współczesnej BWA SOKÓŁ. 6 listopada wystąpił w koncercie pt. „Psychedelic - Music Of Jimi Hendrix”, a razem z nim oklaskiwaliśmy brytyjską wokalistkę Z – Star, Wojciecha Karolaka - organy Hammonda, Marcina Lamcha - gitara basowa, Macieja Sikałę – saksofon, Tomasza Kudyka – trąbka, Jacka Korohodę – gitara i Adama Czerwińskiego - bębny.
Ostatni raz gościliśmy Jarka Śmietanę 14 lipca 2012 r. podczas I Nocy Jazzu w Nowym Sączu. Mimo deszczu na dziedzińcu MCK SOKÓŁ wspaniale bawiły się tłumy miłośników muzyki. Na plenerową estradę jako pierwsza wyszła wtedy słynna grupa Boba Jazz Band, grająca jazz tradycyjny, nazywany przez niektórych nowoorleańskim. Po nich na dziedzińcu MCK zabrzmiały ostre dźwięki gitary Jarosława Śmietany, cudowne frazy popłynęły z organów Hamonnda Wojciech Karolaka. Podczas koncertu goście zaprezentowali niektóre utwory z płyt I LOVE THE BLUES oraz LIVE AT IMPART. Dla tych, którzy znali już te krążki, ten wieczór nie był zaskoczeniem. Dla tych, którzy się z nimi nie zapoznali – tak. Oto bowiem przez ponad 90 minut zdecydowanie nad jazzem górowały rytmu bluesowe i rockowe. Jak u Alfreda Hitchcocka: na początek trzęsienie ziemi – a potem napięcie ma rosnąć, tak też było i tym razem. Najpierw usłyszeliśmy dwa największe przeboje Animalsów: DON’T LET ME BE MISUNDERSTOOD i HOUSE OF THE RISING SUN. Charyzmatyczny wokalista (i saksofonista zarazem) Billy Neal z Australii śpiewał tak, że nie powstydziłby się tego Eric Burdon, a gitara Jarosław Śmietany w solówkach przebijała dźwięki znane z oryginałów. A później jeszcze oklaskiwaliśmy m.in. ST.LOUIS BLUES (z repertuaru Louisa Armstronga), I NEED YOUR LOVE SO BAD (Fleetwood Mac), I LOVE YOU MORE THEN YOU EVER KNOW (Donny‘ego Hathawaya) i RED HOUSE BLUES (Jimmy‘iego Hendrixa). Wspomnianym trzem artystom towarzyszyli wtedy: Marcin Lamch - wokal, bas oraz Adam Czerwiński - wokal, perkusja.
Dodajmy, że ostatnim akcentem Nocy Jazzu był spektakl „Struny na ziemi”. Wiersze Jarosława Iwaszkiewicza muzycznie oprawił znany jazzowy pianista Włodek Pawlik. On też wystąpił ze swoimi instrumentalistami w sali im. Lucjana Lipińskiego. Partie wokalne wspaniale wykonywali Anna Serafińska i Marek Bałata. Kilka wierszy wybitnego poety przeczytał swoim charakterystycznym niskim głosem aktor Artur Dziurman.
To sądeckie wydarzenie było jednym z ostatnich koncertów Jarosława Śmietany. Kilka miesięcy temu, kiedy z kolegami wyruszył w nową trasę, dopadła Go choroba. 12 stycznia br. podczas występu nagle stracił czucie w lewej ręce. Badania wykazały guza mózgu. Po operacji w Bydgoszczy został częściowo sparaliżowany (niedowład lewej strony ciała). Nie pomogły kilkumiesięczne rehabilitacje. W trudnych chwilach życia wspierali go przyjaciele, muzycy. W kwietniu zorganizowali koncert charytatywny. Wówczas w warszawskim Teatrze Capitol wystąpili m.in.: Wojtek Karolak, Zbigniew Namysłowski, Piotr Baron, Antoni Dębski, Ewa Bem, Andrzej Jagodziński Trio i Paweł Perliński.
Wiadomość o odejściu Jarosława Śmietany pogrążyła w smutku tysiące miłośników Jego talentu, którym w pamięci pozostanie na zawsze niezwykłe brzmienie Jego gitary, wspomnienie wielu koncertów i liczne płyty.
Jarosław Śmietana
Fot. PG