MCK SOKÓŁ TV

Festiwal IUBILAEI CANTUS | spot promocyjny

XXIV Sądecki Festiwal Muzyczny IUBILAEI CANTUS - PRO PATRIA SEMPER

Odsłon1835Zobacz więcej ...
IV Kongres Kultury Regionów

IV Kongres Kultury Regionów - zwiastun

Odsłon2049Zobacz więcej ...
8. Festiwal KinoJazda 2018 - relacja

8. Festiwal KinoJazda 2018 - relacja

Odsłon1848Zobacz więcej ...
Koncerty Wolności - relacja

9 września w pięciu miejscowościach Małopolski: Brzesku, Dobczycach, ...

Odsłon1983Zobacz więcej ...
IV Zjazd Karpacki

IV ZJAZD KARPACKI w 80. rocznicę Święta Gór w Nowym Sączu - wydarzenie ...

Odsłon2177Zobacz więcej ...

Z klarnetem w 80 minut dookoła świata...

Z klarnetem w 80 minut dookoła świata...

Tak się złożyło, że dwa pierwsze koncerty XIII Festiwalu  Wirtuozerii i Żartu Muzycznego  FUN AND CLASSIC upłynęły pod znakiem artystów z Francji. W czwartek oklaskiwaliśmy Duel Opus II, a w sobotni wieczór sądeczan zachwycił zespół Les Bons Becs (czterech klarnecistów: Eric Baret, Laurent Bienvenu, Florent Héau, Yves Jeanne i perkusista Bruno Desmouillieres).

Po takim występie jak ten w Nowym Sączu, każdy, do kogo się zwrócimy per „ty klarnecie”, powinien chodzić dumny jak paw. Francuscy specjaliści od tego instrument (dętego, drewnianego z grupy aerofonów stroikowych) pokazali prawdziwą wirtuozerię. Nie chciał być od nich gorszy kolega perkusista, któremu w zasadzie perkusyjnie wszystko w duszy gra.
Les Bons Becs zabrał nas w wielką podróż przez cały świat, począwszy od Paryża, przez Rzym, po Nowy Jork, w wędrówkę przez różne kontynenty i krainy, przez rozmaite gatunki muzyczne, od klasyki, popu, jazzu, swingu po ostrego rocka. Mieliśmy podczas tego wieczoru sporo  żartów, świetnej zabawy, ale też prawdziwego kunsztu wykonawczego. Do tego mnóstwo biegania, ćwiczeń wręcz gimnastycznych. Żeby w takim tempie grać, trzeba być nie tylko mistrzem w swoim fachu, ale też mieć odpowiednie przygotowanie… fizyczne.
Koncert – choć z pozoru był wielką improwizacją – miał swój scenariusz i swoją dramaturgię. Żywiołowe rytmy co jakiś czas Francuzi przeplatali kompozycjami wręcz lirycznymi, nastrojowymi. Tak było choćby wówczas, kiedy cudownie zagrali „Schody do nieba” („Stairway to Heaven”), największy przebój grupy Led Zeppelin. Po chwili zaś wskoczyli w „Penny lane” The Beatles, przystrojeni  (jak John Lennon) w charakterystyczne okulary, a następnie wybrzmiała niezapomniana melodia „We are the Champions” (Queen).
Rzeczywiście, francuscy artyści pokazali się jako wielcy czempioni, także wówczas, gdy prezentowali utwory Gershwina,  Haendla i innych wybitnych kompozytorów. Publiczność długo nie chciała ich wypuścić ze sceny, domagając się bisów, na co goście skwapliwie się zgodzili, żegnając się z widownią wiązanką słynnych melodii. Wśród tych, którzy najgłośniej klaskali, znalazł się dyrektor artystyczny Festiwalu Fun and Classic Waldemar Malicki, która dowcipnie na początku przywitał muzyków z Francji, a później razem z nimi wyszedł do dekoracji - tak jak na igrzyskach w Soczi - kwiatowej.
Fot. PG


 

Dodaj na Wykop Dodaj na Facebook Dodaj na Blip Dodaj na Flaker Dodaj na Śledzika
- A A A +
DrukujDrukuj
E-mailE-mail
Wróć ...
[X]

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi
ustawieniami przeglądarki. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w Twojej przeglądarce.