1835
W roli gospodyń wernisażu wystąpiły: dyrektor Galerii Sztuki Współczesnej BWA SOKÓŁ Liliana Olech oraz kurator wystawy Ewa Rams. O samej artystce, jej fascynacjach i twórczości ciekawie opowiadał Krzysztof Kuliś, prezes Stowarzyszenia Pastelistów Polskich (przez ponad 40 lat dyrektor BWA w Nowym Sączu).
- Malarstwo zawsze mnie fascynowało i pociągało, a ogrody to takie malowanie, ale trochę inaczej. To ożywianie pustej przestrzeni, która nabiera kształtów i barw. Która z roku na rok się zmienia. Pięknieje. To żywy obraz, który trwa. I ten żywy obraz staram się przenieść na płótno. Inaczej mówiąc, przenoszę na płótno swoje emocje i myśli, które towarzyszą mi przy procesie kreowania ogrodu. Czy jestem malarką czy projektantką? Nie stawiam tutaj żadnych granic, jestem jedną osobą. Projektując ogrody, czuję się malarzem, zestawiam kolory, faktury, dzielę teren kwaterami roślin, malując nadal jestem projektantem – komponuję płótno, często stosuję „perspektywę z lotu ptaka”, a inspiracją jest dla mnie Natura – tak o sobie mówi Marta Kula.
- Poezji ogrodu nie przetłumaczy się łatwo na obraz – chyba, że intuicja tak szczęśliwie poprowadzi autora, że odnajdzie analogiczny blask i urok w materii malarskiej. Marta Kula w serii obrazów, które są wyraźnie związane z jej pracą nad projektem ogrodu, powoli zbliża się do swego ideału – odszukania „mikro-raju” już nie tylko w ogrodzie, a w obrazie – ocenia prof. Janina Kraupe-Świderska, u której Marta Kula „zrobiła” dyplom na ASP w Krakowie.
Więcej o Artystce
Zaproszenie na wystawę
Fot. PG
