MCK SOKÓŁ TV

Festiwal IUBILAEI CANTUS | spot promocyjny

XXIV Sądecki Festiwal Muzyczny IUBILAEI CANTUS - PRO PATRIA SEMPER

Odsłon1835Zobacz więcej ...
IV Kongres Kultury Regionów

IV Kongres Kultury Regionów - zwiastun

Odsłon2049Zobacz więcej ...
8. Festiwal KinoJazda 2018 - relacja

8. Festiwal KinoJazda 2018 - relacja

Odsłon1848Zobacz więcej ...
Koncerty Wolności - relacja

9 września w pięciu miejscowościach Małopolski: Brzesku, Dobczycach, ...

Odsłon1983Zobacz więcej ...
IV Zjazd Karpacki

IV ZJAZD KARPACKI w 80. rocznicę Święta Gór w Nowym Sączu - wydarzenie ...

Odsłon2177Zobacz więcej ...

KĄCIKI UST - wystawa malarstwa Luki Woźniczko

KĄCIKI UST - wystawa malarstwa Luki Woźniczko

Zachęcamy do obejrzenia wystawy malarstwa Luki Woźniczko "Kąciki ust" w Galerii SOKÓŁ. Wernisaż odbył się w czwartek 24 kwietnia. W roli gospodyń wieczoru wystąpiły: dyrektor Galerii Sztuki Współczesnej BWA SOKÓŁ Liliana Olech i kuratorka ekspozycji Małgorzata Miśkowiec.  Obrazy  można podziwiać do 25 maja.

Ludmiła Woźniczko, bez tytułu, 2012, 90x100cm
Luka (Ludmiła)  Woźniczko (ur. 1985 ) – malarka. Absolwentka ASP w Krakowie. Dyplom obroniła w 2012 w pracowni prof. Andrzeja Bednarczyka. W 2013 roku otrzymała wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie Fundacji Rozwoju Sztuki Zielona Marchewka w Białymstoku. Finalistka ogólnopolskiego konkursu Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu Nowy Obraz/Nowe Spojrzenie.
 

 
Kąciki ust zbierają resztki pocałunków, niewypowiedzianych słów. Czasem gromadzi się w nich to co chcielibyśmy ukryć, ale jest zbyt silne by schować się w naszym wnętrzu i zagnieżdża się w tej niewielkiej przestrzeni. Niechciane emocje, drapiące pod skórą uczucia, gryzące w ciemności strachy. Ta niewielka przestrzeń ciała może być, zatem rozumiana ambiwalentnie. Z jednej strony jest częścią zmysłowej pieszczoty, z drugiej gromadzi to, co niewypowiedziane.

Obrazy Ludmiły Woźniczko osłabiają nasze przyzwyczajenia, spowalniają spojrzenie, zostawiają w naszej pamięci ślady bezwładu w próbie ich opowiedzenia. Działają trochę jak sny, z których do końca nie możemy się przebudzić. Rzeczywistość, którą obserwujemy oczami artystki jest dla nas niemożliwa w obróbce i zgłębieniu. Pełno w niej przedziwnych stworów: nagich postaci z czarnymi twarzami, kochanków pozbawionych połowy ciała, czy bestii z kilkoma parami oczu.

Ludmiła Woźniczko, bez tytułu, olej, płótno, 140x140, 2014
Prawdopodobnie nieukrywana zmysłowość i siła tych prac, obok fantastycznej wrażliwości plastycznej ma źródło już w początkowym procesie selekcji. Wszystkie obrazy, przeżycia, kłębią się i bulgoczą. Wyobraźnia Woźniczko wrze, nabiera coraz wyższego ciśnienia, czeka na erupcję. Po silnym wybuchu z zadymionego, ciemnego krajobrazu wyłaniają się rzeczy. Te trochę bezkształtne formy nie pochodzą do końca z naszego świata. Ulepione z pragnień i snów rzeczywistości, są jak odbicia w krzywym zwierciadle. W każdym kolejnym obrazie skrywają się szkatułkowe opowieści, pełne lepkich wabików i chichoczących strachów.

Drążenie artystycznych wizji przez Woźniczko oprócz narzędzi malarskich wymaga cierpliwości i uwagi. Moment zachwiania, niepewności bardzo łatwo może wytracić sens. Jej obrazy przypominają trochę kokony wyobraźni, zbierają trawiące ją wizję, otulają gęstą ciemnością i chronią przed zewnętrznym światem. Zostawiają nam pole do własnych interpretacji, które pozwala na błąd i niepewności. Wejście w nie za każdym razem wymaga wewnętrznego wyczyszczenia i całkowitego zatopienia w świecie znanych tylko artystce zasad.

W jej obrazach można bez jakiegokolwiek planu przyglądać się temu, co zaczyna się wyłaniać. Wrócić do stanu snu, gdzie to, co w rzeczywistości stabilne- rozpada się jak bańka mydlana. W marzeniach sennych kształty szybo się zmieniają jak resztki w kącikach warg, albo zostają, albo wracają do nas z powrotem.
Marta Kudelska 
 

 
Wewnątrz przestrzeni jest miejsce; jakby akwarium. Na początku staram się, by opuściła je wszelka fantazja, aby uczynić je czystym. Niech wypełniające to miejsce dotychczasowe obrazy, przeżycia, zagęszczą się gdzie indziej, czyniąc przestrzeń dla mającego powstać w uwolnionej próżni nadchodzącego obrazu. Jak powietrze, które dąży do wyrównania ciśnień w próżnych miejscach, uwolniona przestrzeń zaczyna nasycać się pojedynczymi myślami, obrazami. Niepostrzeżenie ustanawiają one fundamenty obrazu. Te podstawowe składniki kierowane już siłą woli, budują coraz bardziej stabilną konstrukcję z myśli, intuicji i skojarzeń...wtedy kończę drugi sezon i wyciskam farby. 

Artystka o swoich pracach

 Fot. PG

Dodaj na Wykop Dodaj na Facebook Dodaj na Blip Dodaj na Flaker Dodaj na Śledzika
- A A A +
DrukujDrukuj
E-mailE-mail
Wróć ...
[X]

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi
ustawieniami przeglądarki. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w Twojej przeglądarce.