W pierwszym i ostatnim dniu imprezy zaprezentowane zostały wyjątkowe dzieła kinematografii węgierskiej, z których na największą uwagę zasługuje obsypany nagrodami „Grabarz” Sándora Kardosa. W czwartek w MCK SOKÓŁ odbyło się znakomite widowisko muzyczne z udziałem wybitnego, węgierskiego wirtuoza skrzypiec – Roby Lakatosa i jego polskich przyjaciół: Szymona Klimy, Sebastiana Frankiewicza, Piotra Wyleżoła, Piotra Barona, Adama Kowalewskiego oraz Krzysztofa Klimy. Koncert „Roby Lakatos & Szymon Klima Quintet” był więc interesującym połączeniem klasyki i improwizacji z elementami prawdziwej wirtuozerii.
MUZYCZNY TOKAJ
czwartek, 20 XI 2014, godz. 19.00, sala im. Lucjana Lipińskiego, MCKSOKÓŁ
Koncert „Roby Lakatos & Szymon Klima Quintet" - węgierski wirtuoz skrzypiec i jego polscy przyjaciele
Roby Lakatos i Szymon Klima, fot. archiwum artystów |
Projekt „Roby Lakatos & Szymon Klima Quintet” zrodził się w lutym 2013 roku, kiedy to do Krakowa zawitał słynny węgierski skrzypek Roby Lakatos, aby wystąpić na koncercie w krakowskiej Filharmonii. Organizatorzy koncertu zaprosili wówczas młodego, ale już z bogatym dorobkiem artystycznym, krakowskiego klarnecistę Szymona Klimę, który wystąpił gościnnie u boku Roby Lakatosa.
W tym czasie Szymon Klima wraz z grupą krakowskich muzyków jazzowych doprowadził do realizacji niezwykle interesującego, łączącego idiom klasyczny z jazzową improwizacją, projektu muzycznego „Lutosławski Retuned” poświęconego w całości twórczości Witolda Lutosławskiego, obejmującego również tą część jego twórczości, którą kompozytor podpisywał pseudonimem Derwid. To właśnie ta część programu „Lutosławski Retuned” tak bardzo przypadła do gustu węgierskiemu mistrzowi skrzypiec, że Szymon Klima – artystyczne spiritus movens tego przedsięwzięcia – postanowił zaprosić Roby Lakatosa do dalszej współpracy, której owocem był kolejny koncert w sierpniu 2013 roku w Starej Zajezdni w Krakowie, a także koncert na rozpoczęcie roku 2014, również w Starej Zajezdni w Krakowie, w którym gościnnie wystąpili znany polski saksofonista jazzowy Piotr Baron. W lipcu 2014 roku zarejestrowany został w studio w Alwerni materiał z programem „Lutosławski Retuned”, który jeszcze w tym roku ukaże się na płycie CD.
Krzysztof Klima fot. archiwum artysty |
W najbliższych wspólnych planach znajduje się rejestracja z Roby Lakatosem wspólnej płyty z utworami m.in. Lutosławskiego/Derwida, standardami jazzowymi, tematami z tradycyjnej muzyki węgierskiej, znanymi evergreenami, m.in. słynną „Ostatnią niedzielą” Jerzego Petersburskiego oraz autorskimi kompozycjami Roby Lakatosa oraz Piotra Wyleżoła. Efekty dotychczasowej współpracy polskich muzyków z Roby Lakatosem zostały dostrzeżone przez środowisko w kraju i poza jego granicami, co zaowocowało zaproszeniem na koncerty w Egipcie w głównych ośrodkach kultury tego regionu – Kairze i Aleksandrii. W projekcie obok Roby Lakatosa oraz Szymona Klimy uczestniczą tak znakomici muzycy jak nominowany do nagrody Fryderyka w kategorii „Jazzowy album roku” pianista Piotr Wyleżoł, kontrabasista i kompozytor Adam Kowalewski, który brał m.in. udział w wielu koncertach i nagraniach płytowych u boku Nigela Kennedy’ego, a także, również nominowany do nagrody Fryderyka perkusista Sebastian Frankiewicz. Do tych muzyków dołączył nadzwyczajny gość formacji „Roby Lakatos & Szymon Klima Quintet”, znany saksofonista i kompozytor Piotr Baron. W programie koncertu znajdą się m.in. tak znane utwory jak słynny „Czardasz” Vittorio Montiego, „Ta ostatnia niedziela” Jerzego Petersburskiego, „Armando’s Rumba” Chicka Corei, czy też słynny rosyjski romans cygański „Dwie gitary”.
Roby Lakatos fot. archiwum artysty |
Roby Lakatos - mówią o nim: diabelski skrzypek, czarodziejski showman, szalony cygański muzyk, uduchowiony klezmer, doskonały wirtuoz. Roby Lakatos urodził się w 1965 r. w legendarnej węgierskiej dynastii skrzypków zapoczątkowanej przez Janosa Bihariego zwanego "cygańskim Paganinim", który cieszył się dużym uznaniem na dworze Habsburgów i w 1814 r. grał na Kongresie Wiedeńskim. Jego sztuką zachwycali się Beethoven i Liszt. Roby w wieku 9 lat rozpoczął karierę jako pierwszy skrzypek w cygańskim zespole. W roku 1984 r. ukończył Budapeszteńskie Konserwatorium im. Béli Bartóka z pierwszą nagrodą w klasie skrzypiec. Od tamtej pory koncertował w najsłynniejszych salach świata i współpracował z najlepszymi, m.in. z Maximem Vengerovem, Stéphanem Grappellim czy Marthą Argerich, zawsze jednak pamięta o swoich korzeniach, po mistrzowsku łącząc utwory klasyczne czy jazz z muzyką węgierskich Romów. W latach 1986-1996 ze swoim zespołem występował w brukselskim „Les Ateliers de La Grande Ile". Wybitny skrzypek i dyrygent Yehudi Menuhin do tego stopnia zachwycał się umiejętnościami Lakatosa, że zawsze będąc w Brukseli, znajdował czas, aby go usłyszeć. Roby Lakatos to nie tylko ceniony instrumentalista, ale również kompozytor i aranżer. Z równą swobodą gra muzykę klasyczną, jazz i swoją rodzimą muzykę. Jest unikalnym muzykiem, który wymyka się wszelkim próbom zaszufladkowania. Mówi się o nim cygański skrzypek, "diabelski skrzypek", wirtuoz muzyki klasycznej, improwizator jazzowy, kompozytor i aranżer, mistrz XIX-wiecznej muzyki - i każde z tych określeń jest w pełni zasłużone. Jest to muzyk uniwersalny, którego siła interpretatora wywodzi się z jego doświadczeń improwizatora i kompozytora. Jego klasyczne aranżacje wzmocnione są energią węgierskiej muzyki cygańskiej, przy jednoczesnym zachowaniu szacunku dla dorobku wielkich kompozytorów. Koncertował w największych salach Europy, Azji i Ameryki. Znają go wszystkie najbardziej prestiżowe sale koncertowe na trzech kontynentach.
Adam Kowalewski fot. archiwum artysty |
Piotr Baron fot. archiwum artysty |
Piotr Wyleżoł fot. archiwum artysty |
Sebastian Frankiewicz fot. archiwum artysty |
Fot. MZ, WŻ
GULASZ FILMOWY
Ergo (Ergó) reż. Géza M. Tóth, 12 min., 2007
Film opowiada o muzyce w nas samych. O spotkaniu dwojga, z których jedno właśnie przestaje być dzieckiem. O monotonii wolności i wolności monotonii.
Jestem tutaj (Itt vagyok) reż. Bálint Szimler, 35 min., 2010
Najlepszy krótki film podczas Przeglądu Filmów Węgierskich w 2010 roku. Jego bohaterem jest cierpiący na bezsenność Viktor. Podczas swoich nocnych wędrówek po mieście spotyka przyjaciół i nieznajomych. Szuka czegoś, podobnie jak my wszyscy.
Święto (Ünnep) reż. Michály Schwechtje, 15 min., 2009
Pewnego wiosennego dnia kobieta zaczepia na przystanku tramwajowym 12-letniego chłopca, prosząc o pomoc w dźwiganiu ciężkich toreb. Z jakiegoś powodu chłopiec nie może odmówić, mimo że matka prosiła go, by nie rozmawiał z nieznajomymi.
Tour reż. Balázs Simonyi, 16 min. 2009
Bohaterem filmu jest Anti, geodeta i szalony rowerzysta, który marzy o tym, by pokonać odcinek 183 kilometrów pod górę tak, jak to robią uczestnicy Tour de France.
21 listopada 2014 (piątek), godz. 19.00
sala im. Zofii Rysiówny (studyjna) Małopolskiego Centrum kultury SOKÓŁ
Grabarz (Gravedigger/A sírásó)
reż. Sándor Kardos, 85 min., 2010 scenariusz: Sándor Kardos,
Gábor Németh na podstawie opowiadania Rainera Marii Rilkego
zdjęcia: Sándor Kardos
muzyka: Peter Ogi
występują: Zoltán Mucsi (narrator), Mari Törőcsik, István Anga-Kakszi, Alina Papp, Géza Bereményi, György Báron, István B. Gellér
Adaptacja opowiadania Rainera Marii Rilkego o tajemniczym młodzieńcu obejmującym posadę grabarza w San Rocco. Nieznajomym fascynuje się córka miejscowego podesty. Spędza z nim całe dnie w cmentarnym ogrodzie, prowadząc rozmowy o śmierci. Tymczasem miasteczko nawiedza plaga. Ludzie masowo umierają, ostatni żywi pchają na cmentarz wozy pełne trumien…
Film zrealizowano za pomocą aparatu używanego podczas wyścigów konnych do rejestrowania zawodników przecinających linię mety. Nie daje on takiego obrazu przestrzeni jak zwykła kamera czy aparat fotograficzny. W Grabarzu nie ma właściwie iluzji ruchu, tak charakterystycznej dla klasycznego kina. Przed oczami widza, od strony lewej do prawej, pomału przesuwa się otoczony czarnym tłem prostokąt z fotograficznymi obrazami. Obrazy te są zniekształcone, rozmyte - jakby były utrwalone trzęsącą się ręką. Wyglądają niczym rozmazane klatki filmu, poruszające się zbyt wolno, by stworzyć wrażenie ruchu. Niekiedy tworzą surrealistyczne czy abstrakcyjne kompozycje. Tak oto reżyser zabiera widza w czasy prehistorii kina, umożliwia mu doświadczenie charakterystycznych dla poprzedzających epokę X muzy metod konstrukcji obrazów filmowych (panoramy) i złożonych z nich narracji.
Nagroda 11. MFF Nowe Horyzonty we Wrocławiu - Specjalne wyróżnienie Jury, nagroda FIPRESCI.