MCK SOKÓŁ TV

Festiwal IUBILAEI CANTUS | spot promocyjny

XXIV Sądecki Festiwal Muzyczny IUBILAEI CANTUS - PRO PATRIA SEMPER

Odsłon1835Zobacz więcej ...
IV Kongres Kultury Regionów

IV Kongres Kultury Regionów - zwiastun

Odsłon2048Zobacz więcej ...
8. Festiwal KinoJazda 2018 - relacja

8. Festiwal KinoJazda 2018 - relacja

Odsłon1848Zobacz więcej ...
Koncerty Wolności - relacja

9 września w pięciu miejscowościach Małopolski: Brzesku, Dobczycach, ...

Odsłon1983Zobacz więcej ...
IV Zjazd Karpacki

IV ZJAZD KARPACKI w 80. rocznicę Święta Gór w Nowym Sączu - wydarzenie ...

Odsłon2177Zobacz więcej ...

Akos Engelmayer o I wojnie światowej i "Chłopcach z Placu Broni"

Akos Engelmayer o I wojnie światowej i 'Chłopcach z Placu Broni'

Związany przyjaźnią z wieloma sądeczanami Ákos Engelmayer, Węgier mieszkający od kilkudziesięciu lat w Polsce, opowiadał o okolicznościach przetłumaczenia książki Ferenca Molnára "Galicja 1914-1915. Zapiski korespondenta wojennego". W piątek w sali im. Romana Sichrawy mówił o autorze słynnej lektury „Chłopcy z Placu Broni”, o jego pobycie w naszym regionie w czasie I wojny światowej.  Jego żywa relacja z jednej strony podkreślała okrucieństwo tej nawałnicy dziejowej, z drugiej – pełna była ciekawych anegdot i dowcipnych komentarzy.

Spotkanie prowadził János Tischler, dyrektor Węgierskiego Instytutu Kultury w Warszawie. Obu panów i licznych gości przywitał gospodarz MCK SOKÓŁ dyrektor Antoni Malczak.
Molnar pochodził z bardzo bogatej rodziny żydowskiej i chciał zostać oficerem, ale rodzice mu nie pozwolili i wysłali go na prawo – zaczął swą opowieść Ákos Engelmayer. - W 1914 roku Molnar, już jako robiący karierę pisarz, zgłosił się na korespondenta wojennego. Dwa lat później wydano jego wspomnienia i jest to nieprawdopodobna książka. Moim zdaniem, po „Chłopcach z Placu Broni,  najlepsza rzecz. Zresztą później pisał tylko lekkie komedie i do tematu wojny nigdy nie wrócił.
Sam o sobie bohater wieczoru (były ambasador Węgier w Polsce) powiedział m.in. tak:   – Zawsze chciałem być historykiem i to historii najnowszej, ale wtedy to nie był zawód, tylko prostytucja. Dlatego zdecydowałem się na etnografię i przyjechałem do Warszawy, bo po 1956 na Węgrzech studiować nie mogłem. Z moim przyjacielem Antkiem Krohem chodziliśmy w góry i tam zauważyłem mnóstwo cmentarzy wojennych, również z węgierskimi mogiłami. Zacząłem się tym interesować. Wtedy książka Molnara była na indeksie. Dopiero w latach siedemdziesiątych, kiedy nastąpiła zmiana, natrafiłem na jeden egzemplarz książki w Bibliotece Narodowej i zrobiłem ksero. Kiedy w stanie wojennym zostałem wyrzucony z pracy, to przystąpiłem do tłumaczenia.
W roku 2015 ukazało się drugie wydanie „Galicji”, rozszerzone i poprawione. To obowiązkowa lektura zwłaszcza dla osób interesujących się historią I wojny światowej, jej przebiegiem także na Sądecczyźnie. Razem z Molnarem  trafiamy m.in. do Limanowej, Tymbarku, Starego Sącza, Bobowej, Gorlic i Grybowa. Czyta się tę książkę jednym tchem, bo też nie dość, że została napisana przez świetnego pisarza, to jeszcze przetłumaczona przez człowieka, który mówi o sobie, że choć jest Węgrem, to czuje się także Polakiem.
Więcej  o Ákosu Engelmayerze… tutaj

Fot. PG


*****

 

"Zapiski korespondenta wojennego" to wspomnienia Molnára z I wojny światowej. Wspomnienia te to nie dziennik, nie historia wojny, ale pamiątka rocznej męki korespondenta wojennego. Podróże, doświadczenia, korespondencje, migawki, zasłyszane historyjki, rozmowy z wodzami i szeregowcami, świadectwa uczestników zupełnie błahych jak i ważnych wydarzeń. Zdanie pisane w pośpiechu przez człowieka, który znalazł się na froncie...Relacje Molnára pochodzą z terenów bądź dzisiejszej Polski (Stary i Nowy Sącz, Limanowa, Kraków, Gorlice, Krosno, Biecz, Przemyśl, Grybów, Tarnów), bądź II Rzeczpospolitej (Lwów, Brześć, Stryj, Halicz, Złota Lipka).

Książka Molnára stanowi nie tylko przyczynek do historii I Wojny Światowej, jest też znakomitą ilustracją warunków i realiów życia ówczesnej Galicji oraz opisem stanu uczuć i umysłów Polaków, oczekujących, że wojenne zmagania wielkich mocarstw przyniosą powstanie Polski niepodległej. Uświadamia również dzisiejszemu czytelnikowi ogromne, dawno zapomniane zniszczenia wojenne, z którymi II Rzeczpospolita od początku swojego istnienia, musiała sobie poradzić.


Patronatem honorowym książkę objęli:
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Prezydent Węgier

 

---

fot. Grażyna Makara, dziennik.pl

Ákos Engelmayer - dziennikarz, etnograf, historyk, wykładowca i dyplomata. Pierwszy ambasador wolnych i demokratycznych Węgier w Polsce w latach 1990-1995.

Dodaj na Wykop Dodaj na Facebook Dodaj na Blip Dodaj na Flaker Dodaj na Śledzika
- A A A +
DrukujDrukuj
E-mailE-mail
Wróć ...
[X]

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi
ustawieniami przeglądarki. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w Twojej przeglądarce.