"W Laosie widziałam dzieci, które ciężko pracują. Tam też spotykałam kilkuletnich mnichów, których rodzice oddawali do klasztoru, by zapewnić im nieco lepszy los. Na maleńkiej wielorybniczej wyspie w Indonezji chłopcy zaskakiwali zwinnością i talentami łowieckimi. Biedę, o której nam Europejczykom się nie śni, zaobaczyłam w Laosie, Nepalu, Indonezji, Wenezueli, Indiach i wielu innych krajach.
Widziałam dzieci nędznie ubrane, dla których poczęstunek cukierkiem był krótkotrwałym rajem. Głodne, chore, często bardzo ciężko pracujące. Nie miały zabawek, ale zaskakiwały wyobraźnią. Zabawką w ich rękach stawał się patyk, zdezelowane koło, puszka.
Podczas wypraw w rejony, gdzie turyści rzadko docierają, moimi przewodnikami i towarzyszami bardzo często były dzieci. Ciekawe obcych z nieznanego świata, otwarte, mimo niełatwego losu – beztroskie i szczęśliwe.
„Dzieci świata” to wystawa, na której pokazuję moich małych przyjaciół. Portretuję ich, pokazuję podczas pracy, zabawy. Dziękuję w ten sposób, za spotkania z ich udziałem."
Beata Zalot
Beata Zalot – dziennikarka, poetka, malarka, początkujący ceramik. Miłośniczka kotów. Podczas podróży – tych dalszych (m.in. do Australii, Indonezji, Libanu, Wenezueli, Azerbejdżanu, Indii, Laosu, Nepalu) i tych w najbliższe okolice (a ceni je sobie na równi) - nie rozstaje się z aparatem fotograficznym. Jest absolwentką filologii polskiej UJ. Redaktor naczelną Tygodnika Podhalańskiego. Mieszka w Gronkowie koło Nowego Targu.